Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

poniedziałek, 28 lutego 2011

........cytat........

,,Ktoś kiedyś powiedział, że w chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się,
czy kochasz kogoś, przestałeś go już kochać na zawsze''.





      Carlos Ruiz Zafón — Cień wiatru

wtorek, 22 lutego 2011

recenzja ,,Uwięzieni''

   Leżą na ziemi spleceni,połączeni.
   Jak para w miłosnym akcie.
   Tylko bladość.Może nie alabastrowa,
    choć wyglądają
    jak wyrzeźbieni.
    Piękne dzieło tylko odrobinę zepsute
    Przerażeniem.
    I gwałtowną śmiercią.
    Leżą razem, jak robili to często
    Przedtem.

 Hilary Norman "Uwięzieni"
Ilość stron: 312
Wyd. Prószyński i S-ka
Warszawa 2011



 
Tak się zaczyna pierwsza strona tej intrygującej książki , po prostu poezja zbrodni. Zapraszam do przeczytania recenzji............

          Lubię czytać kryminały , bo pasjonuje mnie intelektualna, psychologiczna gra ,tocząca się między tym ,,dobrym’’, stojącym na straży prawa  człowiekiem,  a tym ,,złym’’ przestępcą ,którego trzeba wytropić ,osądzić i wymierzyć sprawiedliwość. Dlatego, kiedy dostałam od serwisu nakapanie.pl książkę ,,Uwięzionych’’ Hilary Norman z wielką przyjemnością podjęłam się jej  recenzji. Ta brytyjska autorka, pasjonująca się w pisaniu thrillerów i kryminałów, znana jest polskiemu czytelnikowi głównie z takich pozycji jak: ,,Ślepa trwoga’’, ,,Pasierbice’’, ,,Ślepa uliczka’’, ,,Niebezpieczna zabawa’’, ,,W sieci kłamstw’’, ,,Przybysz’’ i najnowsze dzieło ,,Uwięzieni’’ wydane  przez Prószyński i S-ka  .

           ,,Uwięzieni’’, to kolejna powieść ukazująca życie detektywa Sama Becket’a i jego najbliższych. Tragiczne wydarzenia z przeszłości odcisnęły piętno na  psychice tej rodziny , lecz z biegiem czasu rany się zabliźniają. Becket, próbuje normalnie funkcjonować  z dnia na dzień,  otoczony kochającą rodziną i prawdziwymi przyjaciółmi. Razem ze swoim partnerem Alejandrem Martinezem, stawia czoło niebezpieczeństwu pracując w Wydziale Zabójstw w Miami Beach. I tym razem w spokojnym na co dzień miasteczku , dochodzi do serii dramatycznych wydarzeń. Pierwszymi ofiarami są , młode małżeństwo Eastermanów , których zwłoki zostają odnalezione w ogrodzie w nieczynnej już, galerii sztuki. Ciała zostały sklejone  ze sobą w dość nietypowej pozie, co daje dramaturgii całemu obrazowi. Policja rozpoczyna dochodzenie, jednak nie zdają sobie sprawy, że sprawcą może być psychopatyczny ,seryjny morderca , bądź mordercy , gdyż do końca nie wiadomo z iloma przeciwnikami mogą mieć  do czynienia.

           Zabójca bawi się w kotka i myszkę. Cały czas jest nieuchwytny, nie pozostawia żadnych śladów i morduje kolejne szczęśliwe, kochające się  pary. Jak przy poprzedniej zbrodni, umieszcza swoje ofiary w dziwnych miejscach (w akwarium, w piecu ) a ciała układa na kształt ekspozycji artystycznej. Śledztwo  zaczyna przybierać coraz to poważniejsze rozmiary i Becket wraz z Martinezem, kosztem życia rodzinnego, oddają się całkowicie sprawie. Szukają bez większych efektów, elementów pasujących do intrygującej układanki.

          Przyznam się szczerze, że pierwsza połowa powieści, strasznie mnie irytowała i męczyła. Brakowało mi tego co lubię najbardziej w dobrych kryminałach: dynamiki akcji, innowacyjnych rozwiązań. Bogato rozwinięty wątek rodzinny, pełen słodyczy i wszechobecnej miłości, powodował rozdrażnienie i momentami miałam ochotę odłożyć tę książkę na półkę. Jednak ciekawość zakończenia  akcji spowodowała, że postanowiłam przebrnąć do końca  powieści. Cieszę się, że wytrzymałam, bo druga połowa lektury  nareszcie zaskoczyła bardzo pozytywnie. Rozwój akcji znacznie przyspieszył a główni  bohaterowie zostają wciągnięci w sam środek oka cyklonu.

          Uważam , że książka ,,Uwięzieni’’ Hilary Norman, większości osób przypadnie jednak do gustu. Jest dość sprawnie napisana, z paroma ciekawymi elementami zwrotów akcji, które umiejętnie zaskakują w ostatnim momencie. Wielowątkowa fabuła, niemniej także zachęca do przeczytania.

       ,,Uwięzieni’’, mnie miłośnika kryminałów raczej nie zaskoczyła, ale udało im się przyciągnąć moją uwagę i z pewnością zapoznam się z pozostałymi dziełami Hilary Norman.

       Książkę otrzymałam od serwisu nakanapie.pl   za co bardzo serdecznie dziękuje.
        


piątek, 18 lutego 2011

........cytat........

Już niedługo umieszczę kolejną recenzję , a tymczasem kolejny cytat z moich ulubionych....

,,Całe życie czekamy na nadzwyczajnego człowieka zamiast zwyczajnych ludzi przemieniać w nadzwyczajnych''.

Hans urs von Balthasar.

poniedziałek, 14 lutego 2011

życzenia walentynkowe

 Dla wszystkich którzy obchodzą i nie obchodzą  walentynki, specjalne życzenia ode mnie dal Was !!!!

Nie mogę Wam przesłać róż kwitnących
Tylko moc życzeń gorących.
Życzę Wam szczęścia, zdrowia i wiele radości
Oraz szczęśliwej długiej miłości
Niech los z Waszych oczu nigdy łez nie uroni.
Niech życie układa Wam się pomyślnie.
Wszystko co piękne i wymarzone
W dniu Walentynek  niech będzie spełnione!!




piątek, 11 lutego 2011

........cytat........

"Kiedy Ci się zdaje, że Twoje cierpienie jest największe,
rozejrzyj się wokół siebie, a zmienisz zdanie".


Tytus Lucretius Karus

 

środa, 9 lutego 2011

recenzja ,,Magiczny pech''

Dziś pragnę wam przybliżyć książkę Meg Cabot. Powiem szczerze ,ta lektura nadaję się raczej dla nastolatków ,co nie znaczy ,że jest  gorsza . Po prostu trochę inna , niż te co zazwyczaj czytam.


Zacznę od tego , że ,,Magiczny pech’’  to moja pierwsza książka autorki Meg Cabot. Wiem ,że znana jest z romantycznych  komedii dla nastolatków i dorosłych.  Ponadto napisała i opublikowała niemal 40 książek. Każdy z nas zna chyba słynne serie ,,Pamiętnik księżniczki’’ , "1-800-Jeśli-Widziałeś-Zadzwoń",,Pośredniczki’’  , Top modelka" , "Ally radzi dziewczynom" , "Dziewczyna Ameryki" , ,,Idol nastolatek’’ , ,,Liceum Avalon’’ , ,,Jeszcze mnie polubicie’’ , ,,Kłamczucha w opałach’’ i ,,Magiczny pech’’.

Z poważniejszych powieści  dla trochę starszych czytelników znamy z  pewnością  dzieła takie jak : ,,Chłopak z sąsiedztwa’’ , ,,Poszła na całość’’ , ,,Kiedy chłopak poznaje dziewczynę’’ , ,,Włoskie szaleństwo’’ , ,,Papla’’ , ,,Zbrodnie w rozmiarze XL’’ , ,,Śledztwo numer XXL’’ , ,,Zabójstwo z lekką nadwagą’’ , ,,Amazonka’’ , ,,Markiz’’ , ,,Spadek’’ , ,,Rawlings’’ , ,, Gwiazdka’’ , ,,Nienasyceni’’  i wiele innych.                  Wszystkie te dzieła łączą w sobie charakterystyczne cechy takie jak : dowcip ,intryga i ciekawe wątki akcji.

,,Magiczny pech’’ opowiada historię szesnastoletniej Maggi  Honeychurch zwaną przez najbliższych i przyjaciół Magą z powodu chronicznego pecha. Uważa ,że gdzie tylko się zjawia, pojawiają się kłopoty. Ten ,,pech’’  doprowadza  do zawiłych sytuacji w wyniku czego zmuszona jest nagle w środku roku szkolnego ,wyjechać z rodzinnego domu w stanie Iowa i zamieszkać u cioci w Nowym Jorku.

Nie wszystko układa się jednak tak dobrze  jak  by chciała. Jej kuzynka Tory ,niegdyś miła i urocza ,teraz pali ,pije  ,bierze prochy i nieustannie Maggi dokucza. Pobyt u ciotki umila jej, kolega z sąsiedztwa Zachary inaczej zwany Zach . Zakochuje się w pechowej dziewczynie (z wzajemnością) ,lecz ona tego nie dostrzega. Na dodatek ,na drodze do szczęścia ,staje zazdrosna kuzynka ,która ślepo wierzy ,że jest jedną z potomkiń czarownic.  Maga będzie musiała stawić czoło Tory i stanąć twarzą w twarz z mocą, którą do tej pory nie akceptowała i uważała za bajkę wymyśloną przez babcię. Dalej musicie dowiedzieć się sami.

Po przeczytaniu tej książki czuje lekki ,,niedosyt’’. Choć czyta się ją łatwo i szybko ,to fabuła jest dość przewidywalna i nie przekazuje niczego wartościowego. Uważam ,że ,,Magiczny pech’’ tak jak większość pozostałych dzieł Meg Cabot, przeznaczona jest raczej dla nastolatków. Jednak pewnie i dorosły czytelnik lubiący ,,magiczne klimaty’’ znalazłby coś dla siebie. Wszystko zależy od gustu i upodobań ,dlatego sami musicie zdecydować czy moja recenzja was zachęciła czy nie.


poniedziałek, 7 lutego 2011

........cytat........

Miłość jest dziką siłą. Kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć miesza nam w głowach.


– Paulo Coelho -

 

niedziela, 6 lutego 2011

recenzja ,,W stronę zycia''

Chciałam się dziś podzielić z wami cudowną a zarazem jakże prawdziwą książką mojej znajomej Dagmary Diug. Nigdy bym nie pomyślała ,że ta ciepła ,życzliwa osoba przeszła w swoim życiu tak wiele. Dlatego tym bardziej podziwiam ją, że odważyła się spisać  najintymniejsze szczegóły swojego życia. Serdecznie polecam do zapoznania się z recenzją i do zakupu.


,W stronę życia’’ to przepiękne i prawdziwe świadectwo autorki książki Dagmary Pomirskiej- Diug (vel. Daga Duke).
Z wykształcenia jest specjalistą promocji ,instruktorem terapii uzależnień, terapeutą zajęciowym i dziennikarką. Posiada bardzo bogate doświadczenie pracy w grupach terapeutycznych oraz z młodzieżą ,a także pracuje z osobami uzależnionymi, dziećmi niepełnosprawnymi i młodzieżą z rodzin dysfunkcyjnych. Współorganizatorka koncertów, warsztatów i imprez dla młodzieży oraz dorosłych.
„W stronę życia”, która ukazała się w grudniu 2007 r. i w krótkim czasie zyskała miano bestsellera .
Opowiada o dziewczynie pochodzącej z dobrego domu, która zaczęła brać narkotyki, mocno się uzależniła i zerwała relacje z bliskimi w poszukiwaniu własnej tożsamości i miłości. Tylko dzięki spotkaniu Jezusa udało jej się uniknąć śmierci, która była już bardzo blisko. To po prostu walka młodej dziewczyny o sens, o piękno, o Życie, walka która była konsekwencją wyboru. Młody człowiek myśli spróbuję raz, nic mi nie będzie, czeka mnie fajna zabawa. Po pierwszym razie wydaje się, że wszystko jest OK, ale to tylko złudzenie, zaczyna się spirala śmierci, próby wyjścia i upadki. Daga odnalazła prawdę swego życia, że prawdziwe Życie może dać tylko Ten, Kto jest Jego Stwórcą. Pan Życia - Wszechmocny Bóg.
Każdy z nas jest wolny. Każdy dokonuje wyboru. Co wybieram w moich małych codziennych decyzjach: Życie czy śmierć? Jedno jest pewne, każdy wybór ma jakieś konsekwencje.
Jestem pełna podziwu i szacunku względem tej autorki . Zrobiła potwornie pozytywne wrażenie w mojej duszy i w moim sercu. Uczy patrzeć i spostrzegać świat jako czas , który jest chwilą.
Uważam ,że każdy kto trafi na tę książkę nie pozostanie jej obojętny.

sobota, 5 lutego 2011

......cytat........

Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku.

— Janusz Leon Wiśniewski


,,Ostatnia piosenka''

Pragnę wam polecić książkę ,która przypadkowo wpadła w moje ręce i zostawiła niesamowite wrażenia po jej przeczytaniu. Jej recenzje zamieściłam tez na portalu granice.pl ,gdzie została zauważona i doceniona w  konkursie na recenzje tygodnia. Jest mi niezmiernie miło ,że dopiero co zaczynam a ty taki zastrzyk pozytywnej energii. Zapraszam do czytania....



Niedawno całkiem przypadkowo wpadła w moje ręce powieść Nicolasa Sparksa "Ostatnia piosenka’’ . Nie miałam wcześniej nigdy styczności z twórczością tego autora. Dowiedziałam się jednak, że jest mistrzem opowieści romantycznych. Potwierdził to, pisząc takie książki jak: "Pamiętnik", "List w butelce", "Na ratunek", "I wciąż ją kocham" czy "Noce w Rodanthe". Bałam się, że najnowszy bestseller "Ostatnia Piosenka", nie przypadnie mi do gustu. Z opisu nie wynikało nic konkretnego. Z pozoru banalny, normalny romansik, dlatego nie wiedziałam, co mnie czeka. Zostałam zaskoczona bardzo miło i pozytywnie. Wszystkie moje obawy pękły jak bańka mydlana, kiedy po kilku rozdziałach doszłam do wniosku, że wprost nie mogę się oderwać od tej lektury. Na każdym kroku napotykałam wiele tajemnic i niejasności, które podsycały moje zainteresowanie.

Poznajemy tu główną bohaterkę, którą jest siedemnastoletnia Ronnie Miller. Przed trzema laty jej świat runął jak domek z kart. Powodem był ojciec, Steve, utalentowany pianista. Porzucił on swoją karierę, rezygnując z posady nauczyciela w Nowym Jorku i wrócił do miasteczka Wrightsville Beach w Północnej Karolinie. Jego ucieczka oznaczała również definitywny koniec małżeństwa Millerów.

Choć upłynęły już trzy lata od tamtych zdarzeń, Ronnie wciąż odczuwa wielki żal i dalej nie chce utrzymywać jakichkolwiek kontaktów ze swoim ojcem, czego dowodem są choćby stosy nieprzeczytanych listów. Sytuacja zmienia się nieoczekiwanie, kiedy na kilka miesięcy przed jej osiemnastymi urodzinami matka wysyła Ronnie wraz z młodszym bratem Jonahem na całe lato do Wilmington.
Początki są bardzo trudne. Wychowana w Nowym Jorku, przesiąknięta jego tętniącym życiem i przyzwyczajona do towarzystwa rozrywkowych przyjaciół, nasza bohaterka będzie musiała zmierzyć się z senną atmosferą nadmorskiej mieściny, jak i antypatią do własnego ojca. Uważa, że czeka ją najbardziej nudne lato w życiu. Dalsze wątki pokazują, jak bardzo się myli…
Fabuła jest tutaj arcyciekawa. Sparks opisuje wiele interesujących wątków: pierwszą słodką miłość Ronnie i Willa Blakelela, siatkarza, który odwzajemnia jej uczucia. Dziesięcioletni Jonah, pełen wigoru i sympatii, dodaje powieści świeżości i poczucia humoru. Śmiertelna choroba ojca, która przyczynia się do znaczącej przemiany naszej bohaterki z wiecznie niezadowolonej siedemnastolatki we wrażliwą, współczującą, dojrzałą nastolatkę. To wszystko przedstawione jest w sposób ciepły, mądry i ujmujący.
Niejednokrotnie mocno wzruszyłam się podczas lektury tej książki, bardziej wrażliwym czytelnikom przyjdzie więc uronić przy niej niejedną łzę. Przeżywałam każdy moment z życia bohaterów. Ich rozterki i problemy niesamowicie uderzyły w moje serce. "Ostatnia piosenka" napisana jest przystępnym, luźnym językiem, a jednocześnie towarzyszy jej głębokie przesłanie. Powieść Sparksa czyta się jednym tchem, warto polecić ją każdemu, szczególnie dorosłemu czytelnikowi, który posiada dorastające już dzieci. "Ostatnia piosenka to szansa, by lepiej zrozumieć typowego nastolatka. Śmiało mogę napisać, że dawno nie czytałam tak dobrze napisanej powieści. Dzięki niej już teraz wiem, że Nicholas Sparks potrafi uzależnić człowieka od swoich książek i potrafi wzruszyć. Z miłą chęcią przeczytam jego pozostałe powieści.

piątek, 4 lutego 2011

........cytat........

.......

‎"Ludzie lubią komplikować sobie życie,
jakby już samo w sobie nie było wystarczająco skomplikowane."

Carlos Ruiz Zafón

recenzja ,,Romans ..''

Pragnę wam polecić tez książkę Ewy Stec. Oj dawno się tak nie uśmiałam jak przy tej lekturze. Zapraszam do zaznajomienia się z jej recenzją.


,Romans z trupem w tle ‘’ to zabawna komedia przeplatana wątkami kryminalnym. Jest to debiutancka książka polskiej autorki Ewy Stec.
Ukazuje zwariowaną ,przezabawną historię młodej pani projektant –Agnieszki Rusałki ,która odkrywa że jej narzeczony w sposób bardzo ,,bliski’’ i ,,bezpośredni’’ leczy jedną ze swoich pacjentek. Zawładnięta chęcią zemsty ląduje w pobliskim barze i spotyka czarującego ginekologa Jerzego Bonda. Zaczyna się jak w kiepskim romansidle ,jednak daleko do takiego sformułowania. Akcja książki zmienia się jak w kalejdoskopie a wszystko dzieje się momentami tak szybko, że nie nadążycie zmieniać stron. Duży udział mają dwie najlepsze przyjaciółki gotowe służyć pomocą , pilniczkiem i ramieniem do wypłakania. W ramach terapii, wyciągają naszą narratorkę do wróżki Klary Widzącej, która przepowiada jej pecha prześladowczego . Rusałka wplątuje się w międzynarodową aferę narkotykową, spotykają ją same dziwne przygody i zbiegi okoliczności, a wszystkiemu winien jest ….ogrodowy krasnal. Na szczęście może liczyć na pomocną dłoń od swojej kuzynki Justyny , sąsiada Wiesia o wyglądzie zbója oraz Mikołaja – ruchliwego sześciolatka , który zadaje kłopotliwe pytania. Może ta lista skusi was do zapoznania się bliżej z tą książką. Ja na początku niechętnie po nią sięgnęłam, ale nie żałuję, bo zaskoczyła mnie bardzo ,bardzo pozytywnie.
Od razu już na początku ,,Romansu..’’ widać , że autorka ma bardzo duże poczucie humoru i wyobraźnię. Ilość problemów i skomplikowanych sytuacji jakie spotykają główna bohaterkę zaskakuje i oszołamia ale wszystko przedstawione jest z wdziękiem i przymrużeniem oka.
Świetna książka. To powieść, która bawi do łez! Nie da się przeczytać jej obojętnie :) Nie polecam czytać w miejscach publicznych, niekontrolowane wybuchy śmiechu bardzo przyciągają uwagę przechodniów . Zdecydowanie mogę ją polecić każdemu , kto pragnie dużej porcji rozrywki i jednocześnie odpoczynku od szarej rzeczywistości.
Ewie Stec udało się skutecznie do mnie ,,dotrzeć’’ i z miłą chęcią pragnę przeczytać pozostałe dwie jej książki ,,Polowanie na Perpetuę ‘’ oraz ,, Klub Matek Swatek ‘’. Mam nadzieję , że będą równie zaskakujące ,zabawne i przyjemne jak ,,Romans z trupem w tle’’.


Witajcie....

Od dziś pragnę zacząć moją przygodę z blogowaniem. Nigdy wcześniej  tego nie robiłam ,więc z góry przepraszam za błędy ,które mogą powstać.
Jestem  osobą ,która kocha czytać i chce swoją pasją was zarazić.
Będę co jakiś czas zamieszczała książki  warte uwagi i ich recenzje. Mam nadzieję ,że razem będziemy pogłębiać  naszą miłość do książek i czytania.
Tak więc zapraszam........uważam blog za otwarty :-)